piątek, 14 lutego 2014
Kot.
Miauuu...
Ile razy pytam moją pociechę: co namalować, zawsze słyszę tą samą odpowiedź : kota.
Kiedy zrobiłam pierwszego kota L. zawłaszczyła go sobie w 3 sekundy.
Kiedy pojawiają się nowe L. wymienia je, twierdząc,że ten nowy jest jej, a stary na sprzedaż:))))
Kotek od razu był wyprzytulany starannie, bo delikatność tej wełny sprawia,że chce się tulić do niej.
Oczywiście obowiązkowo jest teraz pakowany do plecaczka jak idziemy gdziekolwiek, no i do łóżeczka tym bardziej.
A Wam podoba się ?
Kotka można zamówić na https://www.facebook.com/mycinnamonhouse
Pokochacie go.
Wkrótce kolejna wersja kolorystyczna.
Pozdrawiam.
Cudownego weekendu życzę.
poniedziałek, 10 lutego 2014
Żółw i wyniki konkursu:)
Mam taki ulubiony sklep, w którym się czuję jak mała dziewczynka.
Sklep od ponad trzydziestu lat się nie wiele zmienił.
Na jednej ze ścian od sufitu, po podłogę ściana pokryta jest szufladkami, a w nich tasiemki i wstążki, guziczki i guziki, muliny i kordonki, i cała masa cudaczności.
Każda szufladka ma przezroczystą ściankę, przez która można zobaczyć, co szufladka skrywa.
Jest też półka z wełną, przy której zawsze dostaję oczopląsu.
Gdybym mogła, wydała bym tam wszystkie pieniądze.
Włoczka na zdjęciu należy do moich ukochanych:)))
Trochę palce ostatnio bolą, ale co tam, frajda jest;)
Ach!!!
Przepraszam ogromnie za opóźnienie.
Konkurs wygrywa z przyczyn oczywistych Kameleon !!!!!!!
Gratulacje:)))
Kameleonie drogi, proszę o kontakt pod adresem cinnamonhouseshop@gmail.com
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)