czwartek, 9 lutego 2012

Ogrodniczka/ Little jardinière



Ogrodniczkę namalowałam w bardzo deszczowe letnie dni.
Miało być tak pięknie a tu lało , lało i lało. A ogród z którego miałam korzystać był "wypożyczony" tylko na 3 tygodnie. Jednym słowem : LIPA.
Na szczęście miałam pędzle, farby i cały ten bałaganik potrzebny do malowania, i  mogłam malować:)))) i to chyba mnie uratowało, z resztą nie pierwszy raz:))). 
Kiedy patrzę na małą ogrodniczkę, myślę o  Ani z Zielonego Wzgórza- w głowie mam obrazy z filmu- sady, łąki, kwitnące drzewa, piękne kapelusze i sukienki:)))) no i z utęsknieniem czekam na kwitnienie, na pąki na drzewach, na wiosenne słońce:)))
a Wy?

sobota, 4 lutego 2012

Pasiaczek






Już jakiś czas temu zakochałam się w filcu.Nie jestem z tych ambitnych, co sami filcują. Kupuję gotowe arkusze filcu, ale odkryłam,że na naszym rynku jest coraz więcej odcieni tegoż:)))Mój ulubiony to szary melanż.
Różne rzeczy można z tego cudeńka zrobić.
Tu akurat moje pierwsze pomysły na filc- zeszyciki- prezenty.
Wystarczy poszperać w starych szufladach, poszukać guzików, nici, mulin, kordonków, co , kto lubi i pobawić się kolorami.
Takie notesiki, zeszyty, to zawsze fajny drobny upominek.

Może akurat ten pomysł zainspiruje Was na zimowy wieczór.


Miłej soboty Wszystkim życzę:)))